poniedziałek, 5 stycznia 2015

Kawa się rozlała ponownie

Godzina 22:39. Skończyłem malować kolejny obrazek. 

Nowy tydzień, wiec tak jak postanowiłem, zabrałem się za malowanie dawnego zlecenia. Początek był najtrudniejszy bo: format duży - 30 x 70 cm, dużo wody, dużo kawy, wszystko płynie a do tego papier się fałduje. Bez suszarki byłoby ciężko. Część pracy już namalowana. Teraz coraz bardziej w detale i ... bliżej końca. Mam nadzieję, że za kilka dni go skończę. Wiem, ze jak odłożę taki niedokończony to już później nie wrócę, dlatego muszę go skończyć od razu. Ale myślę, ze się rozkręcone. Nowa , kawowa scenografio na moim stole, kubki, talerzyki, filiżanki i wszędzie pełno kawy. Później krótka przerwa i zabrałem się za kolejny. Tym razem standardowy - A4, też kawą. Miłą być pastelami, jak sobie wcześniej założyłem, ale.... kawa rozłożona, wiec malowałem kawa. Portret Maksymiliana Kolbe. Za dwa dni kolejna rocznica jego urodzin. Szczególna dla mnie postać, ale o tym w za kilka dni. Malowało się całkiem przyjemnie. Najtrudniej zacząć, ale jak już wiem z praktyki, jak już zrobię kilka prac i będą one wisiały na ścianie to mnie wciągnie. /A mialem już nie malować/ I tak to jest sobie coś założyć. Eh.....

Jakiś czas temu podczas moich spacerów w głowie pojawił się pomysł o malowaniu kawa ikon. Kilka takich prac zrobiłem kiedyś. Nie wiem dlaczego akurat taki temat. miałem już do sacrum nie wracać, ale najwidoczniej coś w tym jest. 10 - 15 prac A4, różne motywy. Ale zobaczę, póki co to tylko pomysł. Najpierw chcę skończyć zamówienie.

Zajęcie twórczą pracą, nie pozawala mi na przemyślenia. Może i dobrze. Mam zajęcie. Za to staram sie codziennie pisać dziennik. Wcześniej, zarówno tutaj jak i w seminarium, ta praktyka mi pomogła. Wcześniej pisałem tu, żeby się wygadać, bo miałem pełno problemów. teraz bardziej chcę potraktować to miejsce jak dzienni, taki jak pisałem w seminarium. na przemyślenia i wygadanie się pewnie też będzie czas, kiedy mnie coś zdołuje.

Na kolejną noc znalazłem nowy film. Jeszcze nie wiem na co się zdecydować: Konwent czarownic albo Wojownik wiatru. Oba przygodowe.

Od kilku dni kicham, Jestem ciekaw kto tak mnie obgaduje :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz