niedziela, 4 stycznia 2015

płaszcz...

Jestem zmęczony. Bardzo mnie ucieszyła wizyta koleżanki. Przyniosła nie tylko płaszcz, ale i dwa swetry i pierniki. Niestety płaszcz okazał się za krótki. Mam za długie ręce. Szkoda, bo był ładny, prawie czarny w jodełkę. 

Zabrałem się za malowanie. Prace japońskie cz-b. I znów mam problem ze wstawianiem aktów na FB, ale.... są ocenzurowane. Chociaż jest tego plus - więcej osób zagląda na mojego bloga :) Czasem za bardzo mnie wciąga ten portal. Wiem, że to tylko portal i więcej uwagi poświęcam swojej stronie www, gdzie zamieszczam prace, takie jakie są, bez zbędnej modyfikacji. Chciałbym się uwolnić od tego "uzależnienia".

W nocy kolejny film. Tym razem padło na ten o czarownicach. Oglądam je na mały ekraniku mp4, a komputer wyłączam , bo po całym dniu się napracował. Dlatego czasem wychodzę na spacer albo maluję, żeby nie chodził w kółko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz