środa, 11 maja 2016

Ugryzł cię kiedyś mol?

Dziś będzie o molach, które gryzą w dupę. /przepraszam za bezpośredniość/

Wczoraj wieczorem poprosiłem matkę, aby wydrukowała mi ulotki. W weekend będę na festiwalu miał wystawę i chciałem też mieć jakąś reklamę. Zgodziła się wydrukować. Popołudniu przyniosła i.... zaczęły latać mole. Akurat byłem zajęty sprzątaniem po kocie, więc nie mogłem tych papierów zobaczyć. Powiedziałem, że nie mam czasu, bo jestem zajęty, żeby położyła. I mole wtedy zaczęły ją gryźć. Zabrała z hukiem te papieru, rzuciła gdzieś w swoim pokoju i obrażona na cały świat. Nawet tv nie włączyła jak to zawsze robiła w swoim zwyczaju. No śmiech na sali, ale... prosto w oczy nie wypada się śmiać. 

No co zrobić, że czasem jestem zajęty, mam swoje zdanie - odmienne, i nie muszę słuchać kogoś czy robić czegoś co ktoś inny chce. Zresztą nic nie muszę. To plus mojej terapii - mogę robić co chcę i mieć własne zdanie. I tego się będę trzymał.

Nie wiem jak długo te mole potrafią gryźć, ale mi to lata koło nosa. No nie mole. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz