Z rana chłodno, ale dzień zapowiada się pogodny ciepły. Miałem wyjść wcześnie rano na malowani, ale jakoś nie wyszło :) W drogę wyszedłem normalnie - o 9.00. Długo szukałem miejsca na malowanie. Z jednej strony miałem upatrzony już widoczek - Most Pokoju, rozrysowany, tylko usiąść i malować. A z drugiej strony ciągnęło mnie tam, gdzie jest sporo ludzi i ktoś zatrzyma się, popatrzy, pogada. Przeszedłem cały Ostrów Tumski dokoła. W kilku miejscach się zatrzymuję na dłużej. Trafiam w miejsce, gdzie mam malować zaplanowany most. Już byłem na niego zdecydowany. Zachodzę i.... stoi ta więcej butelek p piwie i innych trunkach niż miejsca do siedzenia, ze zrezygnowałem. Trzeba poszukać czegoś innego. Mała być panorama Ostrowa, ale w ostateczności zasiadłem na ławeczce na wyspie Piaskowej i tam malowałem mały widoczek z katedrą, podobny do wczorajszego. Co jakiś czas ktoś zaglądał mi przez ramię, ktoś się odezwał. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Siedziałem
na Ostrowie i malowałem kolejny obrazek i... w ciągu godziny sprzedałem
trzy ostatnie kawowe prace, które namalowałem wczoraj. Nawet nie
zdążyłem się do nich przyzwyczaić i napatrzeć. A taką ładną miałem panoramę ryku z ratuszem na pierwszym planie. Eh... Dzisiejszej nocy zamiast iść spać to
chyba będę ostro malował kolejne, żeby były na jutro :P
Już sie zbierałem prawie do powrotu, kiedy podeszła do mnie pani, jak się okazało wrocławska artystka po ASP i jakiś czas rozwialiśmy. Przejrzała wszystkie prace, które miałem i była mile zaskoczona, tym co robię. Chć stwierdziła, ze nie za dużo biore za te moje kawowe obrazki. Budują takie rozmowy, kiedy ktoś mówi, że warto rozwijać swój warsztat, ze jest nowy pomysł, coś innego. Ktoś inny dołączył się do rozmowy i powiedział (niestety nie pamiętam całego ciągu wynikajacych z siebie wyrazów), że skoro są chętni na to co robię to znaczy, że ludziom podoba się to co robię, a jeśli się podoba, to znaczy, że jest dobre. Podobne słowa powiedziała (cdn)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz