Czasem już tracę siły. Nie widzę sensu, żeby za cokolwiek się zabierać. Odchodzi mi chęć. Może za szybko się poddaję. Bo... nie widzę efektów mojej pracy. Bo nie widzę w tym sensu. Bo może mnie to przerasta. Nie mam motywacji. Zniechęcenie. Nuda.
Pogubiłem się w lesie. Pojechałem przed południem. Chciałem jechać na dłuższa trasę. Wybrałem inny las. W drugim końcu miasta. A w lesie wybrałem drogi, których nie znalem. Póki droga była szeroka i równa jechałem jakoś pewnie. A później droga się skończyła. Ciemno. Pogubiłem się., Strach. Nie poddawaj się, Jakas droga na pewnie gdzieś się pojawi. Szedłem z rowerem przed siebie. Uf.... jest jakaś droga. Nie wiem gdzie prowadzi, ale jadę przed siebie. Najważniejsze, że jestem na drodze. Oby tylko wyjechać z lasu.
SMUTEK - to moje nowe imię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz