poniedziałek, 28 stycznia 2013

ostatnia droga

Ostatnia droga kardynała. Siedziałem dłużej przy komputerze, kiedy wieczorem pojawiła się wiadomość o śmierci kardynała Glempa. Dziś oglądałem transmisję z mszy pogrzebowej z katedry warszawskiej. Mam kilka zdjęć, które sam zrobiłem, kiedy na Jasnej Górze prowadził różne uroczystości. Mogłem być dość blisko. Nie przepadałem za jego kazaniami, bo czasami nawiązywał do polityki. Ale był kimś ważnym. Odszedł. Dziś nie interesuje mnie to, co dzieje się w KK, wiec nie wiem jaki to będzie miało wpływ. Transmisję oglądałem z ciekawości i ciekaw bylem, co będą mówić.  Przecież wiem jak wyglądają uroczystości pogrzebowe. Niby nic szczególnego. Do czasu, kiedy nie zabrzmiał Anielski orszak. Jedna łza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz