Wczoraj przesadziłem z tymi przygotowaniami do wystawey i dziś wysiadłem. Niewiele zrobiłem. jedynie oprawiłem prace w bibliotece na wystawę. Chciałem zacząć malować pracę do warszawy., Nie mam siły. A tak, jeszcze napisałem kazanie. Na szczeście z tym poszło szybko. Za duzo tego wszystkiego zbiegło się w jednym czasie. nie wyrabiam.
Kiedy szedłem do "Stokrotki" (spotkanie odwołane było) tak sobie myślałem, ze ....wiele jeszcze chcę zrobić. Zaczynam się przekonywać, ze warto jeszcze żyć. Żeby korzystać z tego tu i teraz. Nie umiem powiedzieć czy chcę żyć. Chciałbym jeszcze wiele zrobić. i dobrze wykorzystać ten czas, kiedy jeszcze jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz