Dopiero wstałem. Zaczynają trząś mi się ręce. Jestem słaby. Tak, wiem, to z głodu. Wczoraj była tylko zupa. Dziś rano znalazłem suchą bułkę. Zapomniałem ją wczoraj zjeść. Zrobiłem sobie kanapki, z jej chleba. I znów zamknięty jestem w swoim pokoju. Wyjdę z niego dopiero wieczorem, bo mam spotkanie. Jakoś MUSZĘ wytrzymać te kilka godzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz