wtorek, 25 lipca 2017

Wrocław - dzień 3

Z porannego spotkania z Gosią nic nie wyszło - nie wyrobiła się w czasie. Szkoda. Zamiast porannego wyjścia, przesiedziałem przed komputerem, To straszne. Dziś zimno, po wczorajszej długiej ulewie. Padało i padało - pewnie całą noc. Wychodząc na zakupy kurtka byłą potrzebna. W planach Muzeum Narodowe Pawilon  Czterech Kopuł na Pergoli. Dziś wstęp wolny. Przejdę się zobaczyć sztukę współczesną. Przy okazji obejdę ogród japoński dookoła a w drodze powrotnej może znajdę jakieś zioła, kwiatki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz