niedziela, 17 września 2017

Jej oczy

Niedzielne, wczesne popołudnie. Pojechałem na obiad do szkolnej stołówki. Wchodząc już zauważyłem ją przy kasie. Wiedziałem, że dziś o tej porze będzie ona. Kiedy podszedłem płacić, zapatrzyłem się na jej oczy i... zapomniałem co mam powiedzieć. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz