Powiesiłem prace na wystawie w kawiarni Fresco Cafe w łodzi. Pomógł mi je zawieźć ks. bp. W drodze powrotnej odebraliśmy prace z biblioteki. A jutro wernisaż.
Ni zdążyłem do domu - telefon wysiadł. Na szczęście udało się go naprawić. Ale długo też nie pobędzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz