Dziś się dużo nachodziłem. Pierwszy "wypad" do Kawiarni Artystycznej ALFA na ul. w okolicach Politechniki Wr. Architektury w celu załatwienia wystawy. Zdjęcia lokalu, które znalazłem w sieci trochę przekłamują. W rzeczywistości miejsce okazało się o wiele mniejsze, ale wisiała tam jakaś wystawa rysunków. Z właścicielem nie udało mi się skontaktować, zostawiłem namiary do siebie. Może się odezwą. Wracając zatrzymam się na chwilę w parku. Miałem przy sobie kae, więc i chęci do malowania też byly, ale nic z tego nie wyszło.
Kolejny punkt dnia to wyprawa do Centrum Inicjatyw Artystycznych. Nie tak daleko, bo w okoliceh Ogrodu Botanicznego, ae nachodzilem sę, żeby znaleźć to miejsce. Dwa razy przeszedlem wzdluż uicę Sienkiewicza: od Pl. Bema do wyskości Mostu Pokoju. Numery na budynkach w cały swiat wypisane albo w ogóle ich ie ma. Znalazłem zkany budybej w głębi. Widok już na wsepie mnie zniechęcił. A w środku to już porażka. Niestey wszedizie pozamykane. Ktoś pietro wyzej rozmawiał. ale juz dalem sobie spkój. Poszedłem szukać nastepnego osrdka - Klubu pod Kolumnami. Z tym już nie bylo problemu. Trafiłem bardzo szybko. Rozmowa z dyrektorem (?) byla bardzo miła i szybka. Udało się załatwić wystawę. Przeglądając moje wrocławskie prace kawą malowane, sam zaproponował zrobienie wystawy w czerwcu. Wtedy akurat przypadają Dni Wrocławia, wić wystawa swietoie się wpasuje w ten termin.
W drodze powrotnej znalazłem sklep chiński. I byly tam miseczki, których szukałem. Ale nie kupiłem, bo bałem się, żeby ich nie potłuc kiedy będę wracał do Bełchatowa, a bagaży będę miał dość dużo. Na szczęście zapisałem sobie adres sklepu i przy kolejnej okazji na pewno nabędę kilka miseczek.
Dosc późno wybralem sie na Rynek malować. Motyw standardowy - Ratusz. Miło jest, kiedy się słyszy od przechodniów: To jest prawdziwy talent; to dopiero jest sztuka; wow, kawą malowane.
Miłym zaskoczeniem był fotograf Gazety Wyborczej. Widziałem, zę ktoś się wokół mie kręci i ostro robi zdjęcia. Okazało się, że była z GW. Później jeszcze raz przyszedł, aby dopytać się co robię. Niedługo informacja ze zdjęciami pokazała się na internetowej stronie GW - http://wroclaw.gazeta.pl/
Wieczorem miałem jeszcze w planach wernisaz wystawy malarstwa w synagodze, ale odpuściłem.
Wieczorem miałem jeszcze w planach wernisaz wystawy malarstwa w synagodze, ale odpuściłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz