sobota, 17 listopada 2012

pocałunek

Późno wróciłem ze spotkania klubu. Jakiś obiad. Włączyłem TV i przysnąłem. Zaczęła sie nuda. Iza zgodziła się, żebym wcześniej przyszedł oddać jej laptopa. Cieszę się, kiedy zaprasza mnie do siebie i mogę przy niej posiedzieć. A nie zbywa mnie jednym zdaniem. To był kolejny piękny, ale trudny wieczór. Znów mam w oczach łzy kiedy to piszę. Robię dłuższe przerwy, żeby zebrać myśli. Było bardzo miło. pamięta jeszcze wiele rzeczy, wydarzeń z wcześniejszych spotkań. Tak miło i chętnie o nich opowiada i wraca do tamtych wspomnień.
Iza pozwoliła mi trzymać się za rękę, Przytuliła się do mnie. Moglem mieć ją w swoich ramionach i głaskać po włosach. I tenm pierwszy pocałunek w usta. Może dla niej obojętny i bez znaczenia. Okropnie się bałem. Wszystko się we mnie trzęsło. Nie mysl. co będzie to będzie. Najwyzej oberwiesz, wyrzuci cie, zjedzie. Odważyłem się, choć strach był większy. Był jeden pocałunek, drugi i kolejne. Nie przeszkadzało jej to. Powinienem zalać się łzami ze szczęścia. Znów padły trudne pytania,. Znów mówiłem, że tęsknie, że kocham, że jest dla mnie ważna i zależy mi na niej i bardzo brakuje. Chyba zaczynam tracić nadzieję, że coś się zmieni. Nie potrafię o niej zapomnieć. To był piękny wieczór, kiedy mogliśmy być tak blisko siebie. I jej to nie przeszkadzało. Jej pocałunek i moje Kocham Cię na zakończenie.
Powolnym krokiem wracałem do domu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz