niedziela, 9 grudnia 2012

wciąż Cię kocham

Znalazłem dziś w sieci tekst. Nieco go zmodyfikowałem, skróciłem. Słowa, które dla niej nic już nie będą znaczyły. Słowa może bez wartości. A jednak gdzieś we mnie w środku siedzą.

"Chcę Ci powiedzieć, że wciąż Cię kocham. Że nadal niespokojnie bije mi serce, bo nie ma Cię przy mnie. Że wciąż, Twoje życie jest ważniejsze od mojego. Że tak przeraźliwie tęsknie za Tobą, za Twoim dotykiem, za Twoim spojrzeniem. Zasypiam wpatrując się w pusty pokój. Wstaję tylko po to, by wieczorem znowu zatopić się we wspomnieniach.Choć i w ciągu dnia zdarza mi sie wracać do wspomnień. Chcę Ci powiedzieć, że wszystko traci jakikolwiek sens, gdy Cię tutaj nie ma. Każdy dzień jest taki szary. Za każdym razem, kiedy zaczynam pierwszy rozmowę, boję się. Boję się, że się narzucam, że nie masz ochoty ze mną rozmawiać. Że akurat teraz jestem ostatnią osobą, z którą chciałabyś się widzieć, albo pisać. Za każdym razem czuję to samo. Kurde, chyba się od Ciebie uzależniłem. Trochę za bardzo. I potrzebuję Twojej bliskości, Twoich słów i zapewnień, że wszystko będzie dobrze, Twojego "uszy do góry". Chcę Cię mieć na wyłączność, chcę spędzać z Tobą jak najwięcej czasu. Jednocześnie czuję, że Cię tracę. Że już Cię straciłem. Że już Cię nie ma.... "

Byłem dziś w lesie. Śnieg skrzypiał pod butami. Zrobiłem kilka zdjęć. Kilka sarenek przebiegło drogę. I te cholerne wspomnienia, gdy razem chodziliśmy na spacery do lasu. Gdy razem leżeliśmy na łące. Gdy razem zbieraliśmy jagody.

Znów nie przyjęłaś mojego zaproszenia, bo już Cię nie ma...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz