ostatnie pożegnanie

To był dla mnie najtrudniejszy wieczór. Ostatni raz spotkałem się z Izą. Nie potrafię być dla niej przyjacielem ze świadomością, że spotyka się z innym, który kiedyś będzie jej chłopakiem i mężem, jeśli rozwinie to uczucie. Podjąłem ta trudną decyzję. Nigdy więcej się nie zobaczymy. Było wiele łez, trudnych łez z mojej strony. Straciłem ją na zawsze. Ostatni raz tak się czułem na pogrzebie dziadka. To okropne uczucie. Jest ona pierwsza osobą, którą muszę usunąć ze swojego życia, inaczej sobie nie poradzę. Nie ma jej. Już jej nie ma. Tak trudno o tym pisać. kiedy serce nie chce się z tym pogodzić. .....
Na koniec ona wysyła mi pocałunek w powietrzu zza szyby windy. Na początku myślałem, ze to taki miły gest na pożegnanie, ze nie zniknęła za drzwiami windy tak obojętnie. Że może aż tak bardzo nie ma mnie dość. Później poszukałem znaczenia tego gestu. To już koniec. Dała mi do zrozumienia, że nie ma mnie już w jej myślach. Nie istnieję dla niej. Zniknąłem zupełnie. Tyle internet a jak było faktycznie - nie wiem, może tak jak zapisano. A u mnie.... łzy w oczach.