piątek, 15 lutego 2013

w sieci znalezione

Kolejna wizyta u lekarza i kolejne leki. Uzbierał się juz ładny zestaw. Ale kiedyś przejdzie. Juz jestb troche lepiej. Śpię w nocy, nie smarkam a i kaszel ustepuję. Tylko jeszcze ta fgoraczka, która tyrzyma manie prawie ttydzień.

Znalazłem ten piękny tekst w sieci::

"Piszę do Ciebie. Chociaż nie wiem kim jesteś. Każdego dnia wypatruję Cię wśród ludzi którzy mnie mijają. Wiecznie zabiegane osoby, nawet nie mają czasu by na mnie spojrzeć. Może mijam Cię codziennie w sklepie, w którym kupuje bułki. Może przechodzisz koło mnie kiedy zawiązuje sznurowadła. Może obsługuje Cię w mojej pracy codziennie, a Ty rozmawiasz przez telefon i nie wiesz, że też mnie szukasz. Chociaż jestem tak blisko. Na wyciągnięcie ręki. Mijasz mnie każdego dnia. Może jesteś gdzieś daleko. Setki lub tysiące kilometrów ode mnie. I tez mnie szukasz. Każdego dnia wstajesz i spoglądając w lustro w toalecie, zatracasz się na moment i widzisz mnie obok Ciebie. Chociaż nie wiesz jak wyglądam. Ale wiesz, że gdzieś jestem. Wiesz, że też czekam na Ciebie.
Ile dni, miesięcy lub lat jeszcze minie nim Cię odnajdę. Kiedy nadejdzie ten dzień, gdy nasz wzrok się spotka w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy los da nam szansę bycia w tym samym miejscu o tej samej porze? Co się w tedy stanie? Czy ta magia przysłoni cały świat poza nami?  Czy będziemy w tej chwili sami ze sobą?  Czy rozpoznamy się od razu? Uśmiechniesz się do mnie i złapiesz za rękę. Oprowadzisz mnie po swoim świecie. Może uda nam się osiągnąć marzenia. Może Stworzymy świetny dom i wspaniałą rodzinę. Może będziemy wspólnie się śmiać i płakać. Może wszelkie trudności będą nas do siebie zbliżać. Może nie damy sobie rady ze wszystkim, lecz będziemy wiedzieć, że jesteśmy dla siebie najważniejsi, i tego nic nie zniszczy. A może...
Miniesz mnie w sklepie kupując minutę wcześniej. Może nie zauważysz mnie schylonego nad butami. Może nie będziesz pracować w moim pobliżu Może będziesz czytać SMSa w telefonie, kiedy będę przechodził obok Ciebie. Może wyjedziesz z tego miasta szukając szczęścia gdzie indziej. Może Nigdy nie spełnisz swoich marzeń. Może będziesz w małżeństwie z przymusu, a mąż będzie Cię bić Może będziesz musiała sobie radzić z problemami sama Może kiedyś nie wytrzymasz tego co jest...

Lecz ja mam nadzieję, na spotkanie z Tobą niebawem. Mogę czekać na Ciebie chodź by i 50 lat. Ty też czekaj na mnie, bo wiedz, że ja Cię nie opuszczę. Bo jedyne czego pragnę to Ty... Tylko Boże daj nam się zobaczyć...

Znmów myśli by gdzieę się zaszyć, by ucieć, by być jak najdalej tego miejsca. Mysl o klasztorze? hmn.... To byłoby wyjśxcie, ale chyba nie na całe życie. Wielu rzeczy by mi brakowało, które teraz mam. Zupełne odcięcie od świata byłoby ucieczką. Chyba tego nie chcę. Wiem, ze byłoby mi tak łatwiej, ale chyba tego nie chcę . Chyba nie chcę zamykać się za klasztornym murem kartuzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz