piątek, 8 lutego 2013

wystawa

Bez owijania: wystaw w Łasku otwarta - 60 prac kawowych, ludzie na wernisażu dopisali (nie tylko miejscowi), prasa z łódzkiego Kalejdoskopu, atmosfera super, potencjalni kupcy zainteresowani kupnem. Byłem najważniejszy tego wieczoru :)

Oprawiając dziś prace w antyramy, zastanawiałem się nad ich wyborem, które pokazać bo zabrałem więcej niż było potrzeba. Na samym końcu zostały portrety. Wszystkie pionowe, tylko jeden w poziomie, który nie miałem z czym go spasować. Albo poszukać jakąś inną pracę, albo jej nie pokazywać. To portret Izy. Powinienem go głęboko schować i nigdy już nie pokazywać. Jednak pojawił się na wystawie. Nad nim pojawiła się praca wrocławskiego ratusza. Mimo, iż obie prace wiszą w końcu galerii (tak je rozwieszono, nie protestowałem) to przedstawiają to, co kocham. A przynajmniej mam w swoim sercu: Wrocław i dziewczynę, której już nie ma obok mnie. 

Jestem zadowolony z tej wystawy. Dużo się działo, byłem tam, gdzie być powinienem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz