piątek, 15 marca 2013

Zawiodłem się

Liczyłem, ze mi pomoże rozwiązać dwie sprawy. Bardzo szybko mnie spławiła, Wiedziała, że mam przyjść. Nawet nie zdążyłem nic powiedzieć, a już zamknęła za mną drzwi. Trudno. Jakoś sobie sam poradzę. Odpuszczam sobotnie spotkanie. Pójdę tylko otworzyć budynek. Nie chce mi się nic przygotowywać. Taką podjąłem decyzję. Nie wiem co będzie dalej, ale zaczynam mieć dość. I na osobę, której jeszcze ufam, tylko jej, też już nie mogę liczyć. A reszta...? reszta czeka na gotowca. Jak ja czegoś nie zrobię, to inni już się nie ruszą, bo po co. Zawiodłem się.

Zabrałem się za malowanie nowych prac. Zostało mi 20 dni do kolejnej wystawy. Dobrze byłoby namalować przynajmniej 20 prac A4. Nie chcę robić większych. Jedna już jest gotowa. Ale tradycyjnie, po dłuższej przewie jest... hm.... słaba. Ale jest. Po raz kolejny maluje na ilość. Nie powiem, ze wychodzą brzydkie, bo staram się i niektóre mi się podobają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz