Przeglądałem maile w poszukiwaniu starych informacji. Trafiłem na trzy wiadomości od Izy. Każda z nich w podobna. Kiedyś być może nie zwracałem uwagi na to. Może byłem zbyt przekonany do swoich racji. Bo tylko to, co ja mówiłem było ważne i się liczyło. Uparty i zawzięty. Ale dziś czytałem je ze łzami w oczach. Wiem ile straciłem. Nadzieja? Nie wiem czy jeszcze jest. Próbuję sobie układać od nowa życie, ale wspomnienia wracają. To tylko wspomnienia. Życie jest ważniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz