Bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że Iza dostała kolejny stopień w aikido i może nosić hakamę. Gratulacje. Mógłbym z niej być dumny. Zasłużyła na to. Pamiętam jak zaczynała przygodę z aikido. Poszliśmy na pierwszy trening grupą. Znalazłem klub, nawiązaliśmy współpracę. A później, jak tylko mogłem, chodziłem z nią na treningi robiąc zdjecia. Sam nie brałem udziału mimo, ze mnie zachęcano bo.... nie stać mnie było na treningi. A o pieniądzach mówić to był dla mnie trudny temat. Cieszę się, że Iza się realizuje w tym co robi. I brnie po stopniach kariery. Jeszcze chwilę, o ile nie już, strach będzie do niej podejść, aby nie oberwać :)
Noga okropnie boli. Antybiotyk zaczął działać. Gardło trochę mniej, ale za to katar nie przestaje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz