Wróciłem z koncertu gospel. Kiedy poleciały pierwssze dźwięki Barki, znów mną zatzręsło. I znów poleciała łza. Taki szczególny dla mnie utwór. Po kilku latach niewiary myśałęm, zę mnie już nie wzruszy. A jednak. Koncert był dobry. Godzinę odpocząłem, ukulturalniłem się. Zrobiłem sobie przerwę od malowania.
A za malowanie zabrałem się wczoraj. Zbierałem się, zbierałem, i wczoraj wieczorem zrobiłem kilka szkiców. Dzis zabrałem sie za malowanie. Chcę znów wpaść w wir malowania. Juz chęci miałem podczas długiej majówki, którą spędzałem we Wrocławiu (ale o tym później).
W piątek otwierałem kolejną wystawę w bibliotece w Łasku. To już trzecia moja wystawa w tym miejscu. Prawie 70 prac pokazałem. A na samy wernisażu ludzie dopisali. Moje wernisaże powinny trwać cały dzień żebym ze wszystkim się wyrobił, wszystko opowiedział, wszystko pokazał i jeszcze z każdy porozmawiał. Tutaj zrobiłem pokaz malarstwa sumi-e. Miała być jedna praca, ale... jakoś na poczekaniu wymyśliłem , ze każdemu zrobię mały prezent. Myślałem, że pójdzie to szybciej ale.... i tak namalowałem 25 prac :) Na dłuższe rozmowy brakło czasu - trzeba było się spieszyć na autobus powrotny. Ale i tak poznałem kilka nowych osób. A z jedną do dziś sms-ujemy :)W tym samym dniu był dzień bibliotekarza w B-towie, Nie mogłem być na tej imprezie, ale dałem też swoje prace na wystawę.
Ach bym zapomniał.... majówka we Wrocławiu.
Pojechałem na cały tydzień. Nastawiłem się na kawowe malowanie, tzn pojechałem do pracy. Wszystkie materiały ze sobą zabrałem,nawet na miejscu zakupiłem blok żeby robić szybkie szkice. Niestety z tych planów nic nie wyszło. Pogoda pokrzyżowała. Było zimno i mokro. Ale mimo to wyjazd nie był stracony. Jeden dzień był bardzo wyjątkowy. I to z niego byłem najbardziej zadowolony. Piątek, 2 maja, umówiliśmy się z Dominiką na spacer. "Znaliśmy" się tylko z internetu. Miał być ogród japoński, ale zaczęło padać i było zimno. Trzeba było zmienić trasę. Zwiedziliśmy centrum, ratusz, kościoły, muzea. Bardzo fajna dziewczyna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz