wtorek, 22 stycznia 2019

Dobre popołudnie

Kolejny dzień terapii. I znów irytacja, i znów kolejne zadanie, którego nie potrafiłem wykonać, i znów zwątpienie. Znalezienie 10 dobrych rzeczy, które wydarzyły się poprzedniego dnia nie były prostym zadaniem. Znalazłem dwa. Pozostałe to albo rutyna, obowiązek, obojętność. Nie umiałem nic więcej znaleźć.
Drugie zadanie było ciekawsze. I nieco poprawiło moje nastawienie. 

Popołudnie było znacznie lepsze. Nie miałem żadnych planów. Zadzwonił kolega tuz przed przyjazdem mzk-i. Za 10 min będzie po mnie, mam czekać. Zaprosił mnie na obiad. No.... pojadłem jak za dwóch. 
Kolejny udany punkt dnia to sesja tarota. Znacznie dłuższa niż obiad. Odkrywanie, rozwiązywanie, podpowiadanie kierunku działania to jest to. Intuicja i obraz. Coś fantastycznego. Mimo długiej przerwy z kartami, nie zapomniałem. To były trafne obrazy do problemu klienta. 
A po sesji, znów brak planów. Odpowiedź przyszła szybciej niż się spodziewałem. szukałem, przeglądałem strony w internecie, może muzyka, może opera, może czardasze? I znalazłem - transmisję z pierwszej w tym roku aukcji młodej sztuki Desa Unicum. Oglądam prawie każde aukcje. Nie zapisuję i nie pamiętam kiedy są, ale zazwyczaj udaje mi się trafić na live`a. I tym razem też tak było. 
A na koniec live Białej Wiedźmy o... mapie marzeń. (wrocławskiej czarownicy, którą czytuję na jej blogu) (https://www.facebook.com/bialawiedzma/videos/245993996291634/). Też trafiłem na niego "przypadkiem". I już zostałem do końca. To jeden z trzech zaplanowanych live`ów. Dziś było o strachu. I na koniec wspaniałe słowa: "jesteś tu po to by czuć się dobrze sam i móc tym promieniować na zewnętrze a nasz świat naprawdę potrzebuje uśmiechu, zakochania, odwagi i bycia przykładem, ze można, że się da.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz